Skandaliczne słowa premiera o lekarzach

Przy okazji ogłoszenia nowego składu zrestrukturyzowanego rządu z ust premiera mogliśmy usłyszeć słowa „Jedynym celem [resortu zdrowia] będzie poprawa sytuacji pacjentów i, powiem brutalnie, nie poprawa sytuacji lekarzy”. Wszyscy zatem zachodzimy w głowę, czy dotychczas celem resortu była poprawa sytuacji lekarzy, a nie pacjentów? Jeśli tak, to ta wielka dobroć i wspaniałomyślność do nas nie dotarła. Jedyna istotna poprawa sytuacji personelu medycznego jaka nastąpiła była efektem protestu w środowiska dobre kilka lat temu, a nie „prolekarskiej” polityce tego czy poprzedniego rządu. Każda osoba, która zna się na opiece zdrowotnej rozumie, że bez wykształconej, niewypalonej i zadowolonej ze swoich warunków kadry medycznej nie da się zadbać o dobrostan pacjenta. Dobro pacjenta jest i zawsze będzie powiązane z dobrem personelu.

Należy też spojrzeć prawdzie w oczy – takie słowa oznaczają, że rząd nie ma żadnego pomysłu na opiekę zdrowotną. Jeśli musi sięgać do takich „prostych chwytów”, jak antagonizowanie lekarzy i pacjentów, to z przykrością należy stwierdzić być może oczywiste fakty. Brak jest identyfikacji kluczowych problemów w systemie, nie wspominając nawet o spójnej wizji przyszłości polskiej ochrony zdrowia.

Szkoda, że nowa Ministra Jolanta Sobierańska-Grenda obiera swoje stanowisko w takiej atmosferze. Niemniej jak każdemu ministrowi dajemy kredyt zaufania. Liczymy, że w kontraście do takich wypowiedzi Pani Ministra rozumie znaczenie kadr w systemie opieki zdrowotnej i możemy liczyć na merytoryczny dialog w tym obszarze. Pozostaje podkreślić, że naszymi celami jako Porozumienia Rezydentów OZZL pozostają dbanie o jakościowe kształcenie kadr, ich bezpieczeństwo oraz godne warunki pracy dla pracowników medycznych, szczególnie młodych lekarzy.

Przewijanie do góry