Uniwersytet w Siedlcach chce zastraszyć aktywistów?

Najpierw zastrzeżenia miała sama PKA, potem zgłaszali się do nas studenci. Ostatnio trafiły do nas informacje również od oficjalnego sygnalisty z Uniwersytetu w Siedlcach. Po ujawnieniu jego relacji oraz przekazaniu ich PKA oraz resortowi otrzymaliśmy “Wezwanie do zaprzestania zachowań stanowiących naruszenie dóbr osobistych oraz do usunięcia skutków dokonanego naruszenia”. I żeby tylko jedno, całe dwa! A co w nich można znaleźć?

Całość odnosi się oczywiście do treści naszego posta, w którym relacjonowaliśmy przekazane nam przez sygnalistę materiały i niemal w pełni jego cytaty. W związku z powyższym zostaliśmy wezwani do zaniechania działania stanowiącego naruszenie dóbr osobistych UwS oraz usunięcia skutków dokonanego naruszenia dóbr osobistych UwS. Do tego mielibyśmy napisać oświadczenie dla MNiSW oraz PKA, że opublikowane przez nas informacje są nieprawdziwe oraz, że głęboko ubolewamy nad zaistniałą sytuacją.

Najbardziej niepokojący jest jednak fakt, że informacje uzyskane od sygnalisty pokrywały się z przekazywanymi nam od studentów relacjami oraz raportami PKA. Bardzo ciekawe okazało się być również nagranie rozmowy z prodziekanem, w którym pada m. in. stwierdzenie, że “medyczny słabo nam poszedł”.

Co więcej, zostaliśmy również wezwani do zapłaty na rzecz Caritas Diecezji Siedleckiej 150 tysięcy złotych. Albo 125 tysięcy złotych. W sumie nie wiadomo, bo kwota wyrażona słownie rozbiega się z zapisem liczbowym.

Chcemy zaznaczyć, iż pomimo próby prawnego uciszenia nas i naszych działań, deklarujemy dalszą gotowość do walki o jakość kształcenia na kierunkach lekarskich.

Scroll to Top