Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci lekarza z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Krakowie, który zginął w efekcie ataku nożownika. Taka sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca i brakuje nam słów, aby wyrazić nasz smutek. Tym samym łączymy kondolencje dla bliskich i rodziny zmarłego w tych ciężkich chwilach.
Ta tragedia dotknęła nas wszystkich. Całe środowisko medyczne dziś z zaniepokojeniem i w wielkim smutku czytało kolejne nagłówki gazet, relacjonujące wydarzenie z Krakowa.
Niestety równolegle ze smutkiem narastało też poczucie bezsilności, a z nim wiele negatywnych emocji. Od wielu lat medialna nagonka na medyków trwa w najlepsze, jednak ostatnie kilkanaście miesięcy prezentuje to na zupełnie nowym poziomie, co tylko znajduje swoje odbicie w treści komentarzy pod postami czy artykułami.
Apogeum tego miało miejsce dziś, w gdzie w obliczu tragedii pod artykułami można było odczytać głosy pełne wrogości wobec naszej grupy zawodowej, tezy kierowane gniewem, a nawet gratulacje dla sprawcy. I takie głosy nie biorą się znikąd – mają swoje źródło w braku reakcji polityków na rosnące w siłę ugrupowania antymedyczne oraz w ciągłym obarczaniu personelu winą za tragiczną sytuację w opiece zdrowotnej. To właśnie tutaj dopatrujemy się przyczyny tragedii.
Dzisiaj, poza minutą ciszy, czas na ruch przeciwko temu. Należy jasno powiedzieć, że treści takie jakie można dziś przeczytać nie są akceptowalne. Czas na solidarność medyków i wspólne kroki w kierunku walki o nasze bezpieczeństwo – tak by dzisiejsza sytuacja nie miała nigdy więcej miejsca.
Więcej szczegółów wkrótce.